Gdy w naszych głowach pojawia się myśl „chcę zostać trenerem personalnym” lub kiedy już podejmiemy decyzję o wykonywaniu tego zawodu, niejednokrotnie towarzyszą nam pewne stałe obawy, np.:
„co muszę zrobić aby móc pracować jako trener?”
„ Jakie kwalifikacje musze posiadać?” – „Jak je zdobyć?”
„Dlaczego tyle firm prowadzących szkolenia pisze, że tylko ich certyfikat daje uprawnienia” aż wreszcie „czym się sugerować?- skoro jest tyle sprzecznych informacji…”
Właśnie w tym celu, odwołując się do obiektywnych czynników, postaram się w tym artykule uporządkować wszystkie te informacje, abyś samodzielnie mógł/-a wywnioskować, czy rzeczywiście chcesz zostać trenerem personalnym oraz jakie wiążą się z tym przesłanki.
1. JAKIE SĄ WYMAGANIA ABY ZOSTAĆ TRENEREM PERSONALNYM
(w świetle prawa i w praktyce-managerowie,klienci)
2. CZYM SIĘ (NIE) SUGEROWAĆ PRZY WYBORZE KURSU?
(co jest istotne/a czym próbują przyciągnąć firmy oferujące kursy?)
3. CZY PO KURSIE BĘDĘ MÓGŁ PRACOWAĆ JAKO TRENER?
(na co zwracają uwagę pracodawcy? Uprawnienia / czy kwalifikacje?)
JAKIE SĄ WYMAGANIA ABY ZOSTAĆ TRENEREM PERSONALNYM
CO W PRAWIE PISZCZY
Pierwszym poziomem obiektywnym w kontekście którego powinniśmy rozpatrywać możliwość pracy w danym zawodzie jest kontekst prawny.
Zawód trenera personalnego jest zawodem wolnym i nie jest regulowany prawnie.
Ustawa o sporcie z dnia 25 czerwca 2010 roku (Dz. U. Nr 127, poz. 857) zastąpiła starszą ustawę o kulturze fizycznej i tym samym tytuł instruktora rekreacji ruchowej nie istnieje aktualnie w prawie.
Oznacza to, że zawód trenera personalnego nie jest regulowany żadnym prawem dotyczącym tego zawodu i finalnie nie istnieją żadne obostrzenia, które nakazywałyby legitymować się jakimkolwiek kursem lub innymi wymaganiami związanymi z uprawianiem tego zawodu.
Wiele firm szkoleniowych pisze że nadają „uprawnienia”, mimo iż brak zapisów prawnych jednoznacznie określa że jest to zawód wolny.
Dlaczego? – nietrudno się domyślić wiedząc, że, większość ludzi, którzy wchodzą dopiero do tej branży nie jest tego świadoma (że obowiązek kursu nie ma nic wspólnego z prawodawstwem) i część osób widząc określenie „UPRAWNIENIA” w ofercie, jednoznacznie kojarzące się z prawem, czuje się przymuszona do zrobienia tych “UPRAWNIEŃ”, które de facto nie istnieją.;)
Bardzo często zdarza się, że klienci zmylają się widząc podane nieaktualne zapisy prawne.
Widząc na stronach zapisy z nieaktualnej ustawy o sporcie, w której sugerowana jest konieczność posiadania „instruktora sportu” lub „rekreacji ruchowej” mimo iż został zderegulowany i usunięty z regulacji prawnych.
Często przywołuje się także zapisy prawne nie odnoszące się do zawodu trenera personalnego:
Np. Wg najnowszej ustawy z 13.06.2013 r Dz.U. 2014 poz. 768 Istnieje wymóg ukończenia 18 lat, niekaralności za określone przestepstwa i posiadania średniego wyksztalcenia – to oczywiście prawda, jednak dotyczy on wyłącznie wykonywania zawodu trenera w związkach sportowych – czyli trenera sportu nie personalnego. Niestety część firm tego “drobnego” faktu już nie podaje…..
Często firmy szkoleniowe podpierając się „wyglądającym profesjonalnie” rejestrem profesjonalistów, którego mają akredytacje (potwierdzenie, że firma szkoleniowa działa zgodnie z zasadami tego rejestru ) piszą , że „dają uprawnienia” choć wg prawa Polskiego nie jest to możliwe, ponieważ prawnie zawód nie jest regulowany.
CZYM SIĘ (NIE) SUGEROWAĆ PRZY WYBORZE KURSU?
KWESTIE PRAWA WYKONYWANIA ZAWODU ZA GRANICĄ
Często widzimy także „dajemy uprawnienia międzynarodowe”
Jak to jest realnie za polską granicą?
W większości krajów europejskich (wg organizacji EHFA-źródło) tak samo jak w Polsce także w celu zapewnienia szerokiego dostępu do zawodu (aby jak najwięcej ludzi mogło się mierzyć z epidemią, którą są choroby cywilizacyjne – otyłość) a także z powodu relatywnie niskiego ryzyka, związanego z brakiem obostrzeń tego zawodu, również nie jest on regulowany.
MYŚL W KATEGORIACH POTRZEB TWOICH PRZYSZŁYCH KLIENTÓW.
Mimo wielu teorii, zapewnień i różnorodnych prób ukazywania faktów przez poszczególne jednostki szkoleniowe – zawód trenera personalnego nie jest regulowany żadnym prawem dotyczącym tego zawodu. Finalnie nie istnieją żadne obostrzenia, które nakazywałyby legitymować się jakimkolwiek kursem lub innymi wymaganiami związanymi z uprawianiem tego zawodu. Oznacza to, że obowiązek kursu nie ma nic wspólnego z prawodawstwem, a wszystkie zapewnienia o udzielanych uprawnieniach to powszechny zabieg marketingowy.
W rzeczywistości, jedynie co mogą zaoferować poszczególne jednostki szkoleniowe to możliwość uzyskania KOMPETENCJI lub KWALIFIKACJI niezbędnych do wykonywania zawodu trenera personalnego. Priorytetem w kwestii wyboru jednostki szkoleniowej, powinien być poziom świadczonych usług.
Musimy zdać sobie realnie sprawę, że zawód ten opiera się na pracy z ludźmi.Trener personalny ingeruje w dużym stopniu w zdrowie swoich klientów i mimo braku regulacji prawnych nawet choćby z kwestii samego bezpieczeństwa drugiej osoby – trener personalny powinien posiadać zaplecze zarówno merytoryczne jak i praktyczne w tym zakresie.
Świadomi ryzyka i odpowiedzialności powinniśmy tego wymagać od siebie sami, głównie przez wzgląd na dobro drugiego człowieka i podstawową wartość jaką jest pomoc osobie podopiecznej. Pobocznym, ale również istotnym przesłaniem podnoszenia kompetencji w tej dziedzinie jest także duża konkurencja na współczesnym rynku pracy. Zawód trenera stał się ostatnio bardzo powszechny podobnie z resztą jak zwiększenie wśród ludzi chęci do życia zdrowo i aktywnie (wreszcie!) – co przekłada się automatycznie na wzrost zapotrzebowania w obszarze treningów i indywidualnej pracy z klientem. I to właśnie z tego względu, poprzez wyższy poziom społecznej świadomości w kontekście zdrowego trybu życia i treningów, my trenerzy powinniśmy stale podnosić swoje kompetencje i dbać o poziom świadczonych usług. Pamiętajcie, że trener trenerowi nierówny, podobnie jak z lekarzem, czy fryzjerem – pełno ich na rynku. Pytanie jakim trenerem chcecie zostać Wy?
CZY PO KURSIE BĘDE MÓGŁ PRACOWAĆ JAKO TRENER?
WYMAGANIA PRACODAWCY
Zapytasz pewnie „właśnie, czyli jak? Mogę pracować bez kursu? „
Od strony prawa jest to jak najbardziej legalne.
A praktycznie?- tu nasuwa się pytanie czy ktoś Cię zatrudni?
Tu więc dochodzimy do pytania – na co zwracają uwagę managerowie?
– patrzą czy będziesz w dobrym narzędziem do realizacji celów biznesowych klubu. Ku temu konieczna jest wiedza umiejętności i kompetencje.
Na rozmowie kwalifikacyjnej sprawdzenie kwalifikacji może być sprawdzony mały wycinek kwalifikacji.
Aby je udowodnić zazwyczaj rozmowa kwalifikacyjna to za mało i pracodawcy chcą zazwyczaj ich potwierdzenia w postaci dyplomu. Ponadto przed samą rozmową dyplom jest pewnym świadectwem o chęci zdobycia/potwierdzenia wiedzy i kompetencji, które są istotnym czynnikiem dla większości pracodawców na rynku, a także przesłanką ku temu by w ogóle zaprosić Cię na rozmowę i wybrać spośród reszty osób aplikujących. (Spójrz na oferty pracy w internecie).
Czy jakakolwiek szkoła jest preferowana?
Cóż…wbrew temu jak napompowanymi epitetami ” typu „elitarni”, „najlepsi,, „mistrzowie” „akredytowana” określają się różne szkoły fitnessowe to w efekcie żadna z firm nie ma jakiejś ugruntowanej renomy, ponieważ na rozdrobnionym rynku szkoleń istnieje zbyt wiele podmiotów.
Podobnie z akredytacjami (potwierdzeniem procedur danej firmy szkoleniowej przez organizacje rejestrujące placówki fitness) – w Polsce nie mają znaczenia.
Poza jednym wyjątkiem – Wlk. Brytanii gdzie istnieje pewien standard certyfikowania na który zwracają uwagę niektórzy managerowie (aczkolwiek, także nie jest on powiązany z prawem) w większości krajów europejskich także nie ma silnych organizacji, którymi sugerowali by się managerowie przy zatrudnianiu.
Wiemy już zatem, że zarówno managerowie jak również przyjęte w korporacjach procedury w większości każą szukać trenerów z kompetencjami potwierdzonymi dyplomem.
WYMAGANIA KLIENTA
Co w przypadku klienta?
Otóż on akurat rzadko będzie pytał o dyplom, czy ukończone szkoły – to się nie zdarza.
Z prostego powodu – ludzie nie znają się na tym, więc nawet nie wiedzą o co pytać.
Klient nie wymaga ukończonego kursu – on będzie chciał otrzymać produkt jakiego się spodziewał. Czego dokładnie oczekuje klient- jak „uśrednić ten zakres”?
Tym pytaniem dochodzimy do najważniejszego punktu- wiedza umiejętności i kompetencje, które pozwalają osiągnąć efekty, jakie będzie chciał uzyskać Twój klient – to kluczowy element do analizy (prócz wymienionych warunków), w kwestii czy podjąć pracę w charakterze trenera personalnego.
Trener personalny to nie kulturysta, to także nie fizjoteapeuta, nie jest też dietetykiem. Właściwy kurs nie polega głównie na uczeniu się techniki ćwiczeń.- technika ćwiczeń to tylko część znacznie szerszego zestawu umiejętności w zupełnie innych kontekstach niż „własny trening”.
„Rola trenera osobistego obejmuje planowanie, realizację i ocenę programów ćwiczeń/ aktywności fizycznej dla różnych klientów indywidualnych, poprzez gromadzenie i analizę informacji o klientach, w celu zapewnienia skuteczności programów ćwiczeń indywidualnych. Trener osobisty powinien również aktywnie zachęcać potencjalnych klientów/członków do podejmowania i systematycznej realizacji programów ćwiczeń/aktywności fizycznej, stosując w tym celu odpowiednie strategie motywacyjne.”
Wg Active Europe
OCENIAJ PRZEZ PRYZMAT CELU ZAWODU
Zanim obierzesz drogę kształcenia – czyli kurs, odpowiedz sobie na poniższe pytania.
CO MUSI ZAWIERAĆ TAKI KURS? NA CO ZWRÓCIĆ UWAGĘ ?
JAK WYGLĄDA JEGO PROGRAM?
Powinien być ukierunkowany na rozwój wiedzy umiejętności i kompetencji, które prowadzą do celu zawodu.
Jak zweryfikować program kursu na trenera personalnego, gdy prawo nie reguluje tych kwestii (mimo mylących określeń „uprawnienia” wielu instytucji szkolących)?
Na rynku istnieją instytucje dla „pseudo-certyfikowania” firm szkoleniowych fitness, dlatego warto zastanowić się głębiej nt. tego która instytucja rzeczywiście ma odpowiednią renomę dla potwierdzenia takich kwalifikacji, a nie jedynie buduje dobre wrażenie (bo jest np. międzynarodowa).
Program kursu zbudowany na bazie podstawy programowej Active Europe wydaje się być najbardziej godnym zaufania i rzetelnym, za czym stoi między innymi reprezentowanie przez tą instytucję sektora zdrowia i sprawności fizycznej w Komisji Europejskiej.
Programy budowane przez samozwańców mogą mieć naprawdę nieprzewidywalną jakość. A po kursie który miał przyjemny przebieg „bo np. trenowałeś ulubioną aktywność fizyczną” może okazać się, że nie przygotował Cię do tego by rozpocząć z powodzeniem pracę w tym interdyscyplinarnym zawodzie.
Co myśleć gdy zauważysz hasła? “nadzór urzędu marszałkowskiego” „nadzór kuratorium oświaty” .
Mimo, że u ludzi którzy nie znają tematu, może to robić wrażenie, prawda jest jednak taka, że nie są to instytucje, które weryfikują program pod kątem merytorycznym, i w rzeczywistości niestety nie poświadczają o jakości realizowanego kursu.
Krótki kurs na trenera powinien zawierać przede wszystkim praktykę.
Czy to znaczy że główna część kursu powinna skupiać się na nauce techniki ćwiczeń?
Zdecydowanie nie. Firmy które przeznaczają na to większość czasu- marnują czas kursantów. (mimo iż kursanci najczęściej są zadowoleni- bo wydaje im się, że to jest to czego powinni oczekiwać.)
Nauka techniki powinna obejmować tylko te najbardziej podstawowe. Dobry kurs powinien dać szerszą wiedzę i tak organizować zadania praktyczne, abyś sam wymyślał ćwiczenia lub na bazie podanych ćwiczeń potrafił określić poprawne ustawienie ciała w podanych pozycjach w kontekstach związanych z celem zawodu.
Ćwiczenia w układaniu planów treningowych, ćwiczenia konsultacji żywieniowych ćwiczenie odpowiedniego prowadzenia i obserwacji treningów- to tylko niektóre konteksty ze znacznie szerszej gamy które są kluczowe z perspektywy wspólnego celu klienta i trenera.
Innym problemem jest skupianie się na zaawansowanych korekcjach lub innej bardziej specjalistycznej, fizjoterapeutycznej wiedzy, którą ” próbują nas szokować” inne kursy.
Pamiętajmy że zakres praktyki trenerskiej jest zupełnie inny niż zakres pracy fizjoterapeuty, mimo że wiele kursów chce takim właśnie podejściem nas do siebie przekonać. Rzadko też współczesny klient chce ekstremalnie budować masę mięśniową.
Wiedza i model pracy powinien być idealnie skalibrowany aby prowadzić wprost do rozwiązań po które przychodzi klient.
Dobry kurs na trenera personalnego jest odpowiednią kompozycją najistotniejszych narzędzi pracy które są przydatne do osiągania celów współczesnych klientów.
Odpowiedz sobie na pytanie, czy chcesz nabywać kompetencje nie trafiające w sedno Twojej roli zawodowej, czy wolisz raczej być skutecznym trenerem ?
KADRA
Specjalisty nie tworzy teoria, ale zdolność do rozwiązania konkretnych problemów swoich klientów, aby do nich dotrzeć wiedza teoretyczna to za mało – jest ona wszędzie.
Potrzebna jest praktyka. Ale nie praktyka osoby, która „zbudowała swoja sylwetkę” lub jest specjalistą w kulturystyce. Tu potrzebny jest specjalista, który zetknął się, analizował i rozwiązywał setki razy problemy swoich klientów.
Często szkoły fitnessowe chwalą się, iż mają wśród prowadzących mistrzów świata w kulturystyce. Niestety, kompetencje potrzebne dla najlepszej pracy jako nowoczesny trener personalny wbrew pozorom nie pokrywają się nawet w połowie.
Profesorowie teoretycy, którzy nie mają doświadczenia w prowadzeniu treningów personalnych, także nie są najlepszym wyborem na prowadzenie praktycznego wymiaru kursu.
PODSUMOWANIE
Mam nadzieję, że udało mi się odpowiedzieć choć na część nurtujących Cię pytań. To krótkie kompendium najważniejszych faktów, które dobrze jest znać przed podjęciem decyzji o kursie. Kiedyś też byłem w podobnej sytuacji, co Ty, z tą jednak różnicą, że mi akurat nie nie miał kto w tej kwestii doradzić. Tak naprawdę wszystkie moje spostrzeżenia i odczucia, zweryfikowała realna praca z klientem, którą wykonywałem na co dzień. Dopiero wtedy mogłem racjonalnie ocenić czego brakowało na kursach które sam kończyłem, i ile warte były dyplomy które uzyskałem – właściwie była to jedna z głównych pobudek dla których dziś prowadzę własną jednostkę szkoleniową 😉
Jeżeli masz jakieś pytania lub wątpliwości w których mogę Ci pomóc napisz lub zadzwoń do nas – chętnie pomożemy.